sobota, 21 kwietnia 2012

FODMAP - tajemniczo brzmi, a szkodzi


W marcowym numerze Today’s Dietician pojawił się niezwykle ciekawy artykuł na temat diety dla osób z zespołem jelita drażliwego. „Successful Low-FODMAP Living”, czyli „Życie z dietą o niskiej zawartości składników FODMAP – jak osiągnąć sukces” to opis najnowszych odkryć naukowców i wyników badań z dietetyki.
FODMAPs – tajemnicze składniki, to po polsku FODMAW - Fermentujące oligo-, di- i monosacharydy oraz alkohole wielowodorotlenowe – tajemnicza grupa substancji znanych bliżej fanom chemii. Kluczowe jest tu chyba słowo „fermentujące” – w efekcie wszystko, co zawiera te składniki szkodzi osobom z problemami żołądkowymi, mniej lub bardziej. Autorzy artykułu wyraźnie stwierdzają, że każdy z nas może mieć większy lub mniejszy poziom odporności na te składniki. Gdzie je spotkamy? Otóż, prawie wszędzie. A zwłaszcza w miętówkach i gumach do żucia, sklepowych bulionach warzywnych, mące pszennej, mleku, i lodach, jabłkach, gruszkach, miodzie i arbuzie, a także cebuli i czosnku.
W moim przypadku wszystko to się pokrywa – o ile mąkę pszenną zniosę, to wszystkie pozostałe składniki to gwarancja bardzo kiepskiego dnia i jeszcze gorszej nocy. Dobrym przykładem zróżnicowanej odporności jest miód – bez problemu mogę wypić herbatę słodzoną lekko miodem, ale już chleb z miodem w większej ilości to zabójstwo.
Powołując się na badania m.in. King’s College w Londynie autorzy wskazują, że aż 86% badanych odczuło znaczną poprawę wszelkich objawów. Imponująca liczba! Dalej autorzy sugerują różne sposoby wypełniania „luk” w diecie, związanych z niedostatecznym dostarczaniem ważnych składników i restrykcyjnością diety (nawiasem mówiąc znacząco pokrywa się ona ze składnikami, które opisałam w Diecie Dr. B).
Warto więc dokładnie planować dietę i wybierać: mleko bez laktozy, sery takie jak: cheddar, feta, mozzarella, szpinak, owsianka i otręby ryżowe. Nie zaszkodzi domowy rosół, risotto (jaka wspaniała wiadomość!), dania z kurczakiem. Zupełnie bez ograniczeń można jeść mięso i oliwę – nie zawierają FODMAP.
Artykuł jest zdecydowanie godny polecenia. Oprócz wskazówek dotyczących składników autorzy podają również dwie przykładowe diety i pomysły na przekąski, oszukiwanie zmysłów smaku oraz rady dotyczące patrzenia na listy składników na opakowaniach w sklepach. Wszystkim biegle czytającym po angielsku polecam wersję oryginalną – innym ciekawym tematu chętnie podrzucę tłumaczenie lub wyjaśnienia fragmentów.
A ja, tymczasem, spróbuję wprowadzić w życie jedną z przykładowych jednodniowych diet – niedługo dodam przepisy i samą rozpiskę diety :)



sobota, 7 kwietnia 2012

Orzechowiec

Na Wielkanoc nigdy nie pieczemy w domu mazurka - brakuje wśród nas jego fanów, a i tradycyjnego przepisu, nawet najstarsza kobieta w rodzinie nie pamięta, by u niej w domu kiedykolwiek go pieczono. Za to w tym roku po raz kolejny orzechowiec - wyjątkowe ciasto miodowo-orzechowe. Warto spróbować, bo zaskakuje smakiem. Orzechy tracą twardość i stają się wyjątkowo kruche, a miodowe placki odrobinę przypominają korzenne aromaty. Cała kuchnia wypełnia się jego zapachem, a domownicy zlatują się, by "sprawdzić, czy przypadkiem nie jest zatruty" :)





Ciasto:
0,5 kg mąki
2 jaja
20 dkg cukru
125 g margaryny
1 łyżeczka  sody
2 łyżki miodu
2 łyżki mleka

Ciasto zagniatamy i dzielimy na 3 części. Pierwsze dwie porcje pieczemy na płasko w blasze o wymiarach 20x35 cm około 10, 15 minut – ciasto lekko brązowieje, bo ma w sobie miód i jest twarde po upieczeniu. Ostatnią porcję wykładamy na blasze na papierze do pieczenia i pokrywamy masą (wg przepisu poniżej). Pieczemy razem z masą.

Masa na wierzch:
30 dkg orzechów włoskich
½ szklanki cukru
½ szklanki margaryny
2 łyżki miodu
na patelni rozpuszczamy margarynę, dodajemy wszystkie składniki i pieczemy na złoty kolor.

Krem:
½ l mleka
15 dkg cukru
250 g margaryny
2 łyżki mąki
1 łyżka mąki ziemniaczanej.

Wszystkie składniki (domowy budyń) gotujemy razem z margaryną. Na gotowe zimne placki wykładamy masę warstwowo:
placek + masa + placek + masa + placek pokryty masą orzechową.