niedziela, 21 sierpnia 2011

Cytrynowa pierś z kurczaka

Nie do końca odkrywczo, ale jednak trafnie, Nigella twierdzi, że niełatwo jest sprawić, by zwykły kurczak nie był nudny. A co dopiero wtedy, kiedy ogranicza nas kilka ważnych zasad, typu: bez smażenia, najlepiej bez tłuszczu, bez surowych warzyw... Dlatego prosta pierś z kurczaka może stać się wyzwaniem, ale niewiele trzeba, żeby nie wiało nudą!

Choć ostatnio, wakacyjnie, mało gotuję, dziś na stole postawiłam pierś z kurczaka w cytrynowym sosie z dodatkiem gotowanych na parze warzyw. Na deser - coś raczej dla gości niż dla mnie - sałatka Macedonia!
Cytrynowa pierś z kurczaka w doborowym towarzystwie

Potrzebne będą:
2 podwójne piersi z kurczaka
marynata:     
  • oliwa z oliwek
  • połówka cytryny
  • 5 ząbków czosnku
sos:      
  • 200 ml śmietany kremówki (30%)
  • 1 cytryna
  • sól
  • pieprz ziołowy lub (lepiej!)cytrynowy
  • 1 spory brokuł
  • 3 marchewki
  • 2 kg ziemniaków
  • świeży rozmaryn

W przygotowaniu marynaty do piersi z kurczaka zainspirowała mnie właśnie Nigella. Tym, którym czytanie po angielsku nie sprawia większych problemów, naprawdę gorąco polecam How to Eat Nigelli Lawson. Ale o tym w innym wątku :)
  1. Po co marynujemy? Ano, by uzyskać idealne mięso - soczyste, ale niesurowe po upieczeniu, idealnie nasączone, zupełnie niewysuszone. Piersi oczyszczamy ze zbędnego tłuszczu, sprawdzając, czy aby nie ma w nich pozostawionych kawałków kości. Solimy, pieprzymy, wkładamy do miski i zalewamy obficie oliwą z oliwek. Nigella sugeruje 3 łyżki stołowe na pierś, ale (z braku pewności czy chodzi jej o pierś podwójną czy pojedynczą) radzę nie przesadzać. Niech mięso będzie pokryte oliwą, obtoczone w niej, ale na pewno nie ma pływać. Na to wkrapiamy sok z połówki cytryny i wrzucamy ząbki czosnku. Muszą być obrane, a najlepiej jeśli na blacie lub desce lekko zdusimy je powierzchnią noża - na pewno oddadzą więcej aromatu :)
  2. Mięso przez co najmniej 20 minut "odpoczywa" w lodówce. W międzyczasie przygotowujemy ziemniaki - trzeba je dobrze umyć uważając, by nie uszkodzić ich delikatnej skórki. Kroimy je w ćwiartki, mocno solimy i w takiej postaci umieszczamy na blasze. Tak, jeśli ktokolwiek jeszcze ma wątpliwości, pieczemy i jemy! ze skórką!! Do tego warto posypać ziemniaki świeżym rozmarynem, daje niezastąpiony aromat. Piekarnik powinien być rozgrzany do 180 stopni. Ziemniaki potrzebują około godziny przy zwykłym pieczeniu, ale jedynie pół godziny w piekarniku z włączonym termoobiegiem. Do tego po pieczeniu w termoobiegu smakują naprawdę bosko... są w środku bardziej miękkie niż najlepsze frytki!
  3. Zależnie od tego, w jaki sposób pieczemy ziemniaki (termoobieg lub zwykł piekarnik), odpowiednio wcześnie wyjmujemy piersi z lodówki, odsączamy z marynaty i rozkładamy na kratce do pieczenia (którą wcześniej najlepiej lekko musnąć oliwą, aby mięso nie przywarło). Mięsko piecze się przez jakieś 15 minut pod grillem.
  4. W tym czasie wkładamy dowolne warzywa na parę lub gotujemy w garnuszku i przygotowujemy sos. Śmietankę rozgrzewamy w garnku i doprowadzamy do wrzenia. W tym czasie ścieramy skórkę z całej cytryny i dodajemy. Wyciskamy z niej też sok, ale  z nim ostrożnie - skórka nadaje słodkości, a zbyt wiele soku sprawi, że sos będzie gorzki lub przekwaszony. Do tego pieprz cytrynowy, redukujemy odrobinę objętość sosu i gotowe :)
Po wyjęciu mięska i ziemniaków z piekarnika (pieczone razem) umieszczamy je na talerzach, dokładamy warzywa i mięsko oraz warzywa polewamy sosem. Wszystko razem - prawdziwe delicje!

    3 komentarze:

    1. mm piersi były dooobre..;P:DD

      OdpowiedzUsuń
    2. bardzo mi się podoba, że wszystko dokładnie opisujesz, przynajmniej nie ma potem wątpliwości ;)

      OdpowiedzUsuń
    3. Trochę trudno uniknąć dłużyzny opisując wszystko dokładnie, ale... staram się :)

      OdpowiedzUsuń